
Klipsch
Klipsch Audio Technologies (znana również jako Klipsch Speakers lub Klipsch Group, Inc.) to amerykańska firma produkująca głośniki z siedzibą w Indianapolis w stanie Indiana. Założona w Hope w stanie Arkansas w 1946 roku jako „Klipsch and Associates” przez Paula W. Klipscha, firma produkuje przetworniki i obudowy głośników, a także kompletne głośniki do wysokiej klasy, wiernie odtwarzających systemów dźwiękowych, aplikacji nagłośnieniowych i komputerów osobistych.
Uwaga ogólna
Poniższy wpis nie jest reklamą ani zachętą do zakupu sprzętu wymienionego w tekście. Celem artykułu jest przedstawienie rozwiązań technicznych mogących umilić księgowemu życie po godzinach.
Kolumny pasywne Klipsch Heresy IV
Artykuł stanowi rozszerzenie do Klipsch Promedia Heritage 2.1.
Specyfikacja Heresy IV
Zalety
- Wygląd vintage – powrót do przeszłości
- Wysoka efektywność rzędu 99dB – w czasach vintage bardzo istotna gdyż brakowało wtedy mocnych wzmacniaczy. Im wyższa efektywność tym głośniej zagra kolumna przy takim samym sygnale.
- Duży głośnik niskotonowy 12 cali zapewniający dobre zejście i niskie zniekształcenia w dolnych rejestrach.
- Rozsądny dobór częstotliwości na zwrotnicy 850Hz i 4500Hz dla głośników vintage.
Wady
- Trudno mówić o wadach sprzętu vintage. Albo się go akceptuje takim jakim jest … albo kupuje coś innego.
- „Trumienny” wygląd bez maskownicy.
Heresy IV – problem dużego głośnika niskotonowego
- Zwiększając wielkość głośnika niskotonowego możemy podnieść jego efektywność oraz poprawić jakość basu.
- Niestety tego samego nie można powiedzieć w odniesieniu do głośników średniotonowych i wysokotonowych. Im większa membrana tym bardziej skracamy górny zakres poprawnej pracy głośnika. Dla tych przetworników nie można podnosić efektywności w „nieskończoność„.
Jak sobie z tym radzono?
Pierwszy sposób
- Zwiększano liczbę głośników średniotonowych i wysokotonowych aby sumarycznie dogonić efektywnością głośnik niskotonowy. Stąd zrodziły się konstrukcje o 4 lub większej liczbie głośników.
- Nie ma jednak nic za darmo. Kiedy więcej niż jeden głośnik przenosi ten sam zakres częstotliwości przybywa zniekształceń gdyż głośniki wzajemnie sobie „przeszkadzają„.
Drugi sposób
- Stosowano głośniki tubowe mającą dużo wyższą efektywność. Stąd zrodziły się konstrukcje mieszane z głośnikami stożkowymi i tubowymi oraz wyposażone tylko w głośniki tubowe powyżej niskotonowego.
- Nie ma jednak nic za darmo. Głośniki tubowe do listy zniekształceń trapiących słuchaczy dokładają kolejne. Zniekształcenia wnoszone przez komorę rezonansową oraz tubę, która nie wzmacnia dźwięków w sposób liniowy. Im niższa częstotliwość tym większej wymaga tuby.
- Z powyższych powodów głośni tubowe nie są zgodne z zasadą „wysokiej wierności” i nie są zalecane w zestawach domowych np. Tonsil w instrukcji do kolumn serii „Altus” wyposażonych w głośnik tubowy określał je jako zestawy nagłaśniające i zalecał wysoki poziom głośności. Byli tacy użytkownicy i są nadal, którzy próbują je wykorzystywać w innych celach, a potem mówią „coś tu nie gra„.
Podsumowanie
Do tego aby dźwięk był odbierany jako naturalny potrzebujemy odpowiedniej dynamiki czyli albo kolumn o wysokiej efektywności albo mocnego wzmacniacza, a najlepiej jednego i drugiego. W czasach vintage kiedy mocnych wzmacniaczy brakowało forsowano efektywność kolumn.
Jak już wiemy można to robić tylko do pewnego poziomu powyżej którego z powodu ograniczeń konstrukcyjnych i mechanicznych głośników odbywa się to kosztem ilości zniekształceń.
Znaczenie dynamiki rośnie wraz ze spadkiem głośności. We wzmacniaczach radzono sobie w ten sposób, że oprócz korekcji tonów wysokich i niskich dokładano filtr fizjologiczny (Loudness). Trochę to pomagało, ale wystarczy posłuchać fortepianu na żywo i nagrać, a potem odtworzyć na najlepszym sprzęcie vintage w domu… słabo. Dla gorzej słyszących to samo można powtórzyć z wystrzałami z broni palnej na strzelnicy sportowej.
Głośnik/zestawy głośnikowe są najsłabszym elementem toru audio. Trudno w to uwierzyć, ale zasada działania głośnika nie zmieniła się od czasu jego wynalezienia, To nadal kiepskie źródło dźwięku. Aby się o tym przekonać wystarczy dostatecznie mocno przekręcić gałkę głośności w prawo.
Być może coś się przez ostatnie 40-50 lat zmieniło, ale „wtedy” tak to wyglądało.
Heresy IV – problem z dziurą w całym
Oplotkowaliśmy głośniki tubowe. Czas na kolejne rozwiązanie stosowane w kolumnach Heresy IV – obudowę bass-reflex.
Wcześniejsze wersje produkowane były jako obudowy zamknięte. W wersji IV zmieniono koncepcję na bass-reflex ukryty z tyłu kolumny.
Typ obudowy bass-reflex nie jest zgodny ani z zasadą „nieograniczonej przegrody” gdyż robi w niej „dziurę„, ani z zasadą „wysokiej wierności” gdyż „podbarwia” tony niskie.
Pomijając wszystkie inne niedogodności problemem nie do wyeliminowania pozostaje hałas wywoływany przez przepływ powietrza w tunelu.
Mimo wad obudowa bass-reflex jest użyteczna dla producentów gdyż pozwala „podbić” bas (zwiększyć pokupność) oraz zmniejszyć rozmiary obudowy – ograniczyć koszty produkcji, transportu, magazynowania tym samym zmniejszyć cenę dla konsumentów.
Ocena kolumn
Optycznie eleganckie „paczki„, które zachowują styl vintage z początków produkcji. Ascetyczny skandynawski wygląd bez ozdobników. Przywołują skojarzenia z takimi legendarnymi polskimi konstrukcjami z lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku jak Fonica A-10, Fonica A-11, Fonica A-12, Fonica A-13 czy Fonica A-14. Prostokątny kształt o szerokim frocie zakryty maskownicą. Co do brzmienia kolumn Heresy IV – nie wiem nie słyszałem.
Cena kolumn Klipsch Heresy IV
Orientacyjna cena w styczniu 2025 roku: 22.300zł za parę. Dobra dla wywołania efektu „zbierania szczęki z podłogi” u gości domu nie posiadających tak dużych kolumn.
Czy warto kupić?
To każdy musi przedyskutować z własnymi preferencjami, oczekiwaniami oraz głębokością portfela. Pomijając ostatni element ja bym nie kupił z następujących powodów:
- nie przepadam za „dziurami” w obudowie,
- nie jestem zwolennikiem „estradowego” brzemienia głośników tubowych,
- za małe zejście najprawdopodobniej z uwagi na „estradowe” górne zawieszenie głośnika niskotonowego.
W tym budżecie szukałbym kolumn o konstrukcji zamkniętej, trójdrożnej z głośnikiem niskotonowym rzędu co najmniej 10 cali np. KLH Model Five albo z epoki Tonsil ZG80 C115. W obu wariantach sporo zaoszczędzimy.
Co w kolumnach piszczy
Trochę opisu i wrażeń w prezentacjach niżej.
Z upływem czasu rośnie w kalkulacji ceny pozycja „legenda„. Najpierw … jednak trzeba ją stworzyć. Zauważyliście, że do legendy przechodzą kolumny duże i głośno grające?
Prezentacja 1:
Prezentacja 2:
Klipsch pasywnie w stylu vintage
Mówiąc o produktach firmy Klipsch w stylu vintage nie sposób nie wspomnieć o innych produktach z linii Heritage:
- Heresy IV – 22.3000zł
- Forte IV – 32.000zł
- Cornwall IV – 40.000zł.
- La Scala II AL5 – 75.000zł
- Klipschorn AK6 – 110.000zł
Modele znajdujące się w ofercie firmy „od zawsze„. Konstrukcje pasywne wykorzystujące głośniki tubowe i obudowy typu bass-reflex. Z uwagi na ceny raczej dla zamożniejszego konsumenta. Ceny orientacyjne ze stycznia 2025.
Zdjęcia: oficjalny serwis producenta.